Przychody rosną w umiarkowanym tempie, a firmy są w stanie oferować podwyżki znacznie powyżej inflacji. Przynajmniej tak pokazują statystyki. Raport Alior Banku o polskich firmach w pierwszej połowie roku pokazuje, że firmy finansowały te podwyżki głównie ze spadających kosztów energii.

To, czy prąd drożeje, czy tanieje, widać przede wszystkim po naszych miesięcznych rachunkach. Zazwyczaj musimy płacić więcej niż wcześniej, a jeśli wszystko pójdzie dobrze, rachunek nie wzrośnie. Jest jednak coś jeszcze, co nie jest od razu oczywiste: zmiany cen energii, które wpływają na koszty firm, i to, jak wpływają one na nasze zyski.
Dane z pierwszej połowy 2025 roku wyraźnie pokazały, że to, czy prąd jest drogi, czy tani, wpływa na decyzje firm o podwyżkach cen. Innymi słowy, wraz ze wzrostem cen energii nie tylko mocno odczujemy wzrost rachunków, ale pracodawcy również będą niechętnie zgadzać się na podwyżki. Z drugiej strony, gdy energia staje się tańsza, otwiera się przestrzeń do podwyżek płac. Właśnie taki obraz wyłania się z najnowszego raportu Działu Analiz Makroekonomicznych Alior Banku „Monitor Sektorowy”, w którym ekonomiści analizują dane z polskich firm za pierwsze półrocze.
„Pierwsze półrocze pokazało, że polskie przedsiębiorstwa wciąż funkcjonują w niepewnym otoczeniu. Łączne przychody firm wyniosły ponad 2,9 bln zł, co oznacza wzrost zaledwie o 2,5% w porównaniu z pierwszym półroczem 2024 roku, podczas gdy koszty wynagrodzeń wzrosły o prawie 10% ” – czytamy na początku.
„Wyniki za pierwsze półrocze 2025 roku pokazują, że gospodarka znajdowała się w fazie oczekiwania. Przychody rosły powoli, a marże pozostawały pod presją. W praktyce oznacza to, że firmy starannie planują każdy wydatek i inwestycję, czekając na poprawę otoczenia makroekonomicznego. W odpowiedzi na niedostateczny popyt firmy dbają o płynność finansową i monitorują rynek, aby móc zwiększać nakłady inwestycyjne we właściwym momencie, nie narażając się na ryzyko finansowe” – mówi Marcin Bogusz, specjalista ds. analiz sektorowych w Alior Banku.
Płace rosną, ale nie wszędzie
W całej gospodarce narodowej płace wzrosły o 9,4% w pierwszej połowie roku, według danych Głównego Urzędu Statystycznego (GUS), co oznacza, że firmy są w czołówce podwyżek płac w kraju. Koszty wynagrodzeń w firmach wzrosły aż o 9,6% rok do roku, co pokazuje, że pracownicy stanowią dla firm szybko rosnące obciążenie finansowe. Oczywiście firmy płacą, bo muszą, ponieważ bezrobocie jest niskie, a znalezienie zastępstwa jest trudne.
Najszybszy wzrost odnotowano w sektorze opieki zdrowotnej (+16% r/r) , innych usługach (+15,5%) oraz działalności zawodowej (+14%), w tym w sektorze IT. Jak widać, chociaż sztuczna inteligencja przyczyniła się do zwolnień w tym sektorze, ci, którzy przetrwali zwolnienia, zarabiają teraz więcej.

Najgorsze płace występują w sektorze energetycznym i górniczym . W obu sektorach z tego samego powodu. Sektor węglowy odchodzi w przeszłość dzięki decyzji rządu i jest zastępowany przez elektrownie odnawialne i gazowe, które zatrudniają mniej osób, a w dłuższej perspektywie również przez elektrownie jądrowe. Zatrudnienie w rolnictwie również maleje. Sektor ten jest pod presją taniej żywności z Ukrainy, a w przyszłości z krajów Mercosuru.
„Presja płacowa jest nadal widoczna, ale jesteśmy w okresie normalizacji. Obecny wzrost płac jest najniższy od czterech lat. Należy jednak oczekiwać, że wzrost płac ustabilizuje się powyżej długoterminowej średniej z lat sprzed pandemii, osiągając średnio 7% rok do roku. Jest to konsekwencja sytuacji demograficznej kraju i napiętego rynku pracy. Koszty pracy pozostaną wyzwaniem dla przedsiębiorców” – podkreśla Marcin Bogusz.
Ale co umożliwiło podwyżki płac w innych branżach? Obraz przedstawiony w raporcie uwypukla kilka czynników, które umożliwiły podwyżki wynagrodzeń pracowników.
Wzrost przychodów
Raport nie uwzględnia sytuacji na rynku pracy, która zmusza pracodawców do podnoszenia wynagrodzeń, ale żeby to zrobić, trzeba mieć na to środki. Pierwszym czynnikiem, który umożliwił podwyżki, był wspomniany wzrost przychodów , najbardziej zauważalny w sektorze usług i finansów. W sektorze usług profesjonalnych, w tym IT, przychody wzrosły o imponujące 24,3% rok do roku, w finansach o 16,3%, a w ochronie zdrowia o 15%.
Jednakże średni wzrost przychodów wyniósł zaledwie 2,5%, głównie ze względu na spadki w sektorach górniczym (-11,5% r/r), energetycznym (-11,4%) i rolnym (-1,4%), a jedynie niewielki wzrost w przemyśle (+1,2% r/r), handlu (+1,9%) i usługach związanych z nieruchomościami (+2,8%).

Spadające ceny prądu
„Spadek cen surowców energetycznych miał ogromne znaczenie dla przedsiębiorstw, przełożył się bowiem na znaczące obniżenie kosztów całkowitych w sektorze energetycznym i górniczym, a także odciążenie sektorów produkcyjnych” – czytamy w raporcie Alior.
Ceny energii spadły o 4,5% w ujęciu rok do roku , jak wynika z raportu. To dało wielu firmom możliwość podwyżek płac.
Redukcja inwestycji
Wzrost płac był również częściowo wspierany przez… zmniejszenie skali inwestycji. Analitycy Aliora obrazują to zmianą relacji nakładów inwestycyjnych (Capex) do amortyzacji. Wskaźnik ten spadł w większości branż, a najbardziej znacząco w „działalności profesjonalnej”, w tym w IT.

„Stopa inwestycji w pierwszej połowie roku spadła w większości sektorów, kontynuując trend z poprzedniego roku. Jest to wynikiem niedostatecznego popytu i wysokiego poziomu stóp procentowych (pierwsza obniżka od października 2023 r. nastąpiła w maju 2025 r. o 50 punktów bazowych, z 5,75 do 5,25 stopy referencyjnej). Niedostateczny popyt na towary w sektorze przetwórczym ograniczył gotowość przedsiębiorstw do odtworzenia środków trwałych” – czytamy w raporcie.

Analitycy Alior podkreślają, że firmy starannie planują inwestycje i dbają o płynność finansową, czekając na ożywienie popytu krajowego i zamówień eksportowych.
Chociaż ogólny wskaźnik płynności przedsiębiorstw spadł do 1,53 (-0,03 r/r) w pierwszej połowie roku, „biorąc pod uwagę strukturę polskiej gospodarki, jest to wskaźnik stosunkowo wysoki” – czytamy w raporcie. „Redukcja zadłużenia krótkoterminowego i odroczenie inwestycji w ostatnich latach przyczyniły się do wzrostu płynności w większości sekcji PKD. Była to reakcja przedsiębiorstw na ówczesne otoczenie makroekonomiczne (wysoką inflację, kryzys energetyczny i związaną z tym niepewność)” – czytamy dalej w raporcie.
Analitycy uważają, że utrzymywanie nadwyżki płynności może być celową strategią. Zamiast wypłacać dywidendy, firmy przygotowują się do rozpoczęcia inwestycji w przypadku poprawy koniunktury . Można zatem podejrzewać, że są przygotowane na koniec wojny, kiedy inwestycje mogłyby przyspieszyć.
„Wysoka inflacja, kryzys energetyczny, wojna na naszej wschodniej granicy, a następnie zmiany w polityce taryfowej USA były czynnikami napędzającymi utrzymanie nadpłynności. Oczekiwania na poprawę popytu, zarówno ze strony konsumentów krajowych, jak i zamówień eksportowych, również odgrywają rolę” – czytamy w podsumowaniu raportu.
Marża EBITDA rośnie, ale tylko w dużych podmiotach
Pomimo znacznych wzrostów cen, firmom udało się utrzymać wysokie marże operacyjne, a w szczególności marże EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację). „Poprawa marż w pierwszej połowie roku nastąpiła jedynie w dużych podmiotach. Ich marża EBITDA wzrosła o 0,5 punktu procentowego rok do roku. Wynika to głównie z najgłębszego spadku kosztów w tych spółkach” – zauważono w raporcie.
W podmiotach średniej wielkości marże spadły o 0,3 punktu procentowego, a w podmiotach małych o 0,04%. Łącznie marże wzrosły o 0,2 punktu procentowego.
Wśród dużych przedsiębiorstw raport Aliora wskazuje na poprawę marż w produkcji papieru, metali, komputerów, maszyn, gospodarce wodnej i handlu detalicznym. Patrząc na tę listę, a zwłaszcza na czołowe pozycje, widać wyraźnie, że decydujący wpływ miały spadające ceny energii.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło