W Warszawie, Wrocławiu, Gdańsku ceny mieszkań w lipcu spadały. Ale na mieszkaniowej mapie Polski nie była to reguła. Z największych rynków budowlanych Polski wyłamał się Kraków, gdzie ceny doszły do rekordowego poziomu — wynika z raportu Expandera i Rentier.io.
- Kraków odnotował rekordowy wzrost cen mieszkań o 26 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem
- Średnia arytmetyczna zmiana cen mieszkań w badanych 16 miastach wyniosła 1 proc. w porównaniu z lipcem
- Wzrosty oprocentowania kredytów hipotecznych spowodowały spadek dostępności mieszkań, ale prognozy wskazują na możliwe obniżki w najbliższych latach
- Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl
W lipcu ceny ofertowe mieszkań wzrosły w 10 na 16 badanych miast — podano w raporcie Expandera i Rentier.io. Kraków odnotował przeciętną cenę ofertową na poziomie 16 tys. zł za m kw., co oznacza wzrost o 26 proc. w porównaniu z ubiegłym rokiem, czyli największy wzrost w Polsce.
W ten sposób po krótkiej przerwie, kiedy w czerwcu ceny szły w dół w większości największych miast, tym razem jest powrót do wieloletniego trendu.
W Katowicach ceny wzrosły o 9,7 proc., w Szczecinie o 4,7 proc., a w Sosnowcu o 4,1 proc. Średnia zmiana cen w porównaniu z lipcem wyniosła 1 proc. W ujęciu rocznym ceny w badanych miastach wzrosły średnio o 16 proc., z najwyższym wzrostem w Krakowie (26 proc.) i najniższym w Sosnowcu (7 proc.). Co trzeba jednak zaznaczyć, z czterech największych rynków mieszkaniowych tylko Kraków się wyłamał ze spadków w porównaniu z czerwcem.
Pomimo rosnących wynagrodzeń wyższe ceny mieszkań i droższe kredyty spowodowały spadek dostępności mieszkań. Zakup mieszkania o powierzchni 50 m kw. w dużym mieście wymagał zapłacenia raty wynoszącej 4 tys. 498 zł, co stanowiło 48 proc. dochodu netto dla pary zarabiającej po 80 proc. średniego wynagrodzenia — wyliczono w raporcie Expandera i Rentier.io.
Czytaj też: „Ukryte” obniżki cen mieszkań. Deweloperzy reagują
Oprocentowanie kredytów hipotecznych wzrosło w drugim kwartale, osiągając średnio 7,93 proc. w czerwcu. Najniższe oprocentowanie (7,59 proc.) odnotowano w lutym. Wzrosty te wpłynęły na spadek dostępności mieszkań kupowanych na kredyt.
Na horyzoncie pojawiają się jednak pewne pozytywne sygnały — zauważono w opracowaniu. Prognozy dotyczące stóp procentowych wskazują na możliwe obniżki w najbliższych latach.
Kilka banków, w tym ING Bank Śląski, Velo Bank i PKO BP, obniżyło oprocentowanie stałe poniżej 7 proc. W statystykach te obniżki mogą nie być widoczne, bo coraz więcej kredytobiorców wybiera oprocentowanie zmienne, które jest wyższe w momencie udzielenia kredytu, ale może szybciej odzwierciedlić nadchodzące obniżki stóp procentowych.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło