Zdjęcie: Adobe Stock
Nowatorska metoda terapii choroby Parkinsona, niedawno wprowadzona w Polsce, umożliwia pacjentom utrzymanie zaangażowania społecznego i zawodowego. Pierwsze efekty można zaobserwować wkrótce po rozpoczęciu leczenia, podkreśliła profesor Joanna Siuda z Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Katowicach.
Ta innowacyjna technika jest stosowana w zaawansowanych przypadkach choroby Parkinsona poprzez ciągłe podskórne podawanie foskarbidopy i foslewodopy za pomocą kompaktowej, przenośnej pompy.
Podczas konferencji prasowej prof. Joanna Siuda, kierująca Katedrą Neurologii w ośrodku klinicznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego, podkreśliła, że chociaż wcześniej w kraju dostępne były terapie doustne i infuzyjne, obecne podejście łączy skuteczność kliniczną z mniej inwazyjnym systemem podawania leków, wykorzystującym cewnik podskórny.
„Przepływ leku jest nieprzerwany przez cały cykl żywieniowy. W porównaniu z wcześniejszymi rozwiązaniami stanowi to znaczący postęp. Programowalna pompa umożliwia regulację dawkowania – utrzymanie standardowych dawek w ciągu dnia, zmniejszenie dawki w nocy w razie potrzeby lub zwiększenie dawki w przypadku przewidywanej aktywności fizycznej, takiej jak uprawianie sportu” – wyjaśnia prof. Siuda.
Neurolog wyjaśnił, że stały wlew leku zapobiega nagłemu nasileniu się objawów lub nocnemu pogorszeniu stanu zdrowia, którego wcześniej doświadczali pacjenci.
„Poprawa pojawia się szybko już podczas pierwszej hospitalizacji. Co najważniejsze, ta metoda eliminuje nieprzewidywalność nasilenia objawów, która utrzymywała się pomimo konwencjonalnych schematów leczenia” – zauważył specjalista.
Podkreśliła, że dzięki temu postępowi pacjenci mają znacznie większą możliwość dotrzymywania zobowiązań osobistych i zawodowych.
Kandydaci do tej terapii przechodzą krótką hospitalizację w celu potwierdzenia skuteczności terapii, kalibracji dawkowania i przeszkolenia w zakresie obsługi pompy.
Profesor Siuda zauważył, że diagnozy choroby Parkinsona coraz częściej dotyczą młodszych grup demograficznych, nawiązując do objawowego 16-letniego pacjenta. Typowy początek choroby nadal występuje między 55. a 60. rokiem życia.
„Coraz wcześniejsza diagnoza może wiązać się z zanieczyszczeniami środowiska. O ile w przeszłości chemikalia rolnicze były w to uwikłane, obecnie coraz większą rolę odgrywa degradacja jakości powietrza” – stwierdził prof. Siuda, wskazując na predyspozycje genetyczne poprzez identyfikację genów związanych z chorobą Parkinsona.
Protokół, włączony do ogólnopolskiej inicjatywy na rzecz leków na rok 2024, zadebiutował w katowickim ośrodku klinicznym, a pierwszym beneficjentem był Piotr Lipoński.
„To urządzenie odmieniło moje życie, pozwoliło mi zapomnieć o swoim stanie zdrowia” – powiedział Lipoński, podkreślając stabilność wzorców zdrowia bez nagłych wahań.
Obecnie w ośrodku w Katowicach leczenie to otrzymało 25 pacjentów, a najmłodszym kandydatem oczekującym na rozpoczęcie terapii jest 39-latek.
Choroba Parkinsona, postępująca choroba neurodegeneracyjna, objawia się zaburzeniami motorycznymi, takimi jak drżenie, sztywność i zaburzenia koordynacji. Obecnie około 100 000 Polaków żyje z tą diagnozą. (PAP)
pato/ zan/