Zdjęcie: Adobe Stock
Eksperci podkreślają, że co najmniej 10 milionów osób w Polsce cierpi na choroby reumatyczne i układu mięśniowo-szkieletowego, w tym osteoporozę, choroby zwyrodnieniowe i zapalne schorzenia stawów. Uważają, że zapewnienie tym osobom optymalnego leczenia i opieki mogłoby znacznie zmniejszyć rozległe koszty społeczne związane z tymi schorzeniami.
Omówiono to podczas debaty zorganizowanej w środę przez think tank Medical Racja Stanu w Warszawie. Prelegenci podkreślili znaczenie usprawnienia organizacji opieki nad pacjentami z chorobami reumatycznymi i mięśniowo-szkieletowymi (RMD) oraz poprawy dostępu do współczesnych opcji leczenia.
Podczas dyskusji prof. Bogdan Batko, nowy prezes Polskiego Towarzystwa Reumatologicznego (PTR), potwierdził, że co najmniej 10 milionów ludzi w Polsce cierpi na choroby reumatyczne i mięśniowo-szkieletowe. Do tej grupy zaliczają się układowe choroby zapalne tkanki łącznej (takie jak reumatoidalne zapalenie stawów – RA), które dotyczą około 1,3 miliona Polaków, osteoporoza dotykająca 2 miliony, fibromialgia z 750 tysiącami przypadków i choroba zwyrodnieniowa stawów dotykająca około 5,5 miliona pacjentów. „Te choroby stanowią problem społeczny” – podkreślił ekspert.
Europejska Liga Stowarzyszeń Reumatologicznych (EULAR) w swoim „Manifeście europejskim EULAR 2024-2029” z 2024 r. oświadczyła, że te schorzenia są główną przyczyną niepełnosprawności fizycznej w Unii Europejskiej, a ich szacowany ciężar ekonomiczny wynosi 240 mld EUR rocznie. Dlatego EULAR przestrzega, że w celu ochrony obywateli europejskich, a także systemów opieki zdrowotnej i społecznej oraz gospodarki przed reperkusjami chorób reumatycznych istnieje pilna potrzeba sformułowania europejskich i krajowych strategii mających na celu poprawę jakości opieki nad pacjentami z RMD, w tym skutecznego dostępu do diagnostyki i optymalnego leczenia.
Uczestnicy debaty wskazali, że choroby reumatyczne (takie jak reumatoidalne zapalenie stawów i toczeń) dotyczą głównie kobiet. Wbrew powszechnym błędnym przekonaniom, schorzenia te nie są jedynie wynikiem starzenia się; często dotykają one osoby w wieku produkcyjnym, w tym dzieci i nastolatków. „Reumatologia ma młodzieńczy aspekt. Choroba może uderzyć w młodym wieku, a człowiek może spędzić całe życie zmagając się z problemami zdrowotnymi” – zauważyła prof. Magdalena Krajewska-Włodarczyk, wiceprezes PTR.
Prof. Zbigniew Żuber, prezes PTR, zauważył, że w Polsce nadal występują znaczne opóźnienia w diagnozowaniu chorób reumatycznych, co prowadzi do opóźnionego skutecznego leczenia, często gdy schorzenie spowodowało już nieodwracalne szkody. Powoduje to znaczne koszty społeczne związane z wycofywaniem pacjentów z rynku pracy, powikłaniami wielonarządowymi wynikającymi z tych chorób i niepełnosprawnością. „Musimy diagnozować i leczyć pacjentów w sposób, który chroni ich przed bólem, powikłaniami wielonarządowymi, niepełnosprawnością, a następnie wykluczeniem społecznym. Dotyczy to również pacjentów w wieku produkcyjnym, którzy nie otrzymują świadczeń z ZUS” – argumentował prof. Żuber.
Dr Piotr Winciunas, Naczelny Lekarz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, podkreślił, że ostatnie dane z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych potwierdzają skuteczność nowoczesnych terapii w leczeniu chorób reumatycznych. Podał przykład, zauważając, że wydatki na renty inwalidzkie z powodu reumatoidalnego zapalenia stawów (RZS) spadły o 3 miliony w 2024 r. w porównaniu z poprzednimi latami. Ponadto liczba dni chorobowych wśród pacjentów z RZS również spadła. „Możemy zatem wnioskować, że stosowanie nowoczesnych metod leczenia RZS jest sukcesem, który pozytywnie wpływa na wydatki ZUS” – ocenił ekspert.
Prof. Żuber podkreślił, że dzięki współpracy z Agencją Oceny Technologii Medycznych i Systemu Taryfikacji, Ministerstwem Zdrowia i Narodowym Funduszem Zdrowia, niedawno stało się możliwe uzyskanie refundacji nowoczesnych metod leczenia pacjentów z chorobą Stilla (z użyciem substancji o nazwie kanakinumab). „To kluczowe, ponieważ śmiertelność pacjentów z chorobą Stilla na świecie wynosi 4-5% z powodu późnej diagnozy i braku dostępu do leczenia. Na szczęście w Polsce dostęp do terapii nie jest już problemem” – stwierdził reumatolog. Choroba Stilla to rzadka choroba autoimmunologiczna charakteryzująca się między innymi zapaleniem stawów.
Prof. Adam Reich, kierownik Kliniki Dermatologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Rzeszowie, zauważył, że wdrożenie lepszych, skuteczniejszych metod leczenia na wczesnym etapie chorób autoimmunologicznych może znacznie zapobiec powikłaniom i ograniczyć niepełnosprawność, ostatecznie zmniejszając ogólne koszty choroby. „Koszty związane z leczeniem powikłań często znacznie przekraczają koszty związane z odpowiednim leczeniem” – podkreślił ekspert.
Specjalista zwrócił również uwagę na poważny stan, który dotyka około 10% pacjentów ze spondyloartropatiami osiowymi: hidradenitis suppurativa (HS). Choroba ta zwykle pojawia się po okresie dojrzewania i charakteryzuje się bolesnymi, głęboko osadzonymi zmianami w okolicy pachowej, pachwinowej i narządów płciowych, którym towarzyszy silny ból, nieprzyjemny zapach i swędzenie. Pacjenci z HS często odczuwają strach przed stygmatyzacją, depresję i zaburzenia lękowe. Według prof. Reicha jest to poważny stan, który wymaga podejścia wielospecjalistycznego, chociaż niektóre skuteczne leki na HS nie są refundowane pacjentom.
Uczestnicy dyskusji podkreślali, że choroby reumatyczne mają charakter systemowy, dotyczą całego organizmu, a zatem opieka nad pacjentami cierpiącymi na te schorzenia wymaga współpracy specjalistów z różnych dziedzin, w tym reumatologów, kardiologów, pulmonologów i dermatologów. „Nie ma specjalisty, który nie byłby potrzebny. Wymaga to reform systemowych i legislacyjnych” – oceniła prof. Brygida Kwiatkowska, krajowy konsultant w dziedzinie reumatologii.
Wskazała, że pacjenci z chorobami autoimmunologicznymi, którzy przyjmują leki immunosupresyjne, powinni mieć lepszy dostęp do szczepień. Każdy z nich powinien otrzymać szczepionkę na przykład przeciwko półpaścowi.
Prof. Batko przypomniał uczestnikom, że obecnie pacjenci w wieku 18 lat i starsi cierpiący na określone choroby autoimmunologiczne, takie jak reumatoidalne zapalenie stawów, łuszczyca, zesztywniające zapalenie stawów kręgosłupa (ZZSK) i toczeń rumieniowaty układowy, mają prawo do 50% zwrotu kosztów szczepionki przeciwko półpaścowi.
Zdaniem prof. Kwiatkowskiej umożliwienie szczepień w aptekach mogłoby poszerzyć pulę pacjentów zaszczepionych przeciwko półpaścowi. (PAP)
jjj/ bar/