IBRiS Poll for „Rzeczpospolita”: Is Alcohol Too Accessible in Poland?

Siedmiu na dziesięciu (68,6 proc.) pytanych wyraża przekonanie o zbyt swobodnym dostępie do trunków w Polsce – to konkluzja badania IBRiS dla „Rzeczpospolitej”. U schyłku roku 2023 w państwie funkcjonowało przeszło 100 tys. placówek handlujących alkoholem. Innymi słowy, jeden sklep przypada na 303 osoby zamieszkujące Polskę.
IBRiS Poll for "Rzeczpospolita": Is Alcohol Too Accessible in Poland? - INFBusiness

W przeliczeniu na populację, pojedynczy punkt sprzedaży alkoholu obsługuje w Polsce średnio 303 obywateli.

Foto: PAP/Tytus Żmijewski

Dominika Pietrzyk

Reklama

Z tezą o nadmiernej dostępności alkoholu w naszym kraju kategorycznie zgadza się 41,5 proc. badanych; odpowiedź „raczej tak” wybrało 27,1 proc. ankietowanych. Odmiennego zdania jest niecałe 25 proc. respondentów, a odpowiedź „zdecydowanie nie” zaznaczyło poniżej 3 proc. osób biorących udział w sondażu.

Reklama Reklama

Najliczniejszą grupą Polaków, dla których problemem jest nadmierna powszechność alkoholu, są osoby w wieku od 50 do 59 lat. Reprezentują one aż 85 proc. uczestników ankiety. Najrzadziej tego rodzaju zdanie wyrażane jest wśród młodych ludzi w przedziale wiekowym 18-29 lat (45 proc. respondentów).

IBRiS Poll for "Rzeczpospolita": Is Alcohol Too Accessible in Poland? - INFBusiness

Foto: Paweł Krupecki

Częściej obecność alkoholu w przestrzeni publicznej zauważają kobiety (84 proc.) w porównaniu do mężczyzn (59 proc.) oraz osoby mieszkające w dużych aglomeracjach, powyżej 250 tys. mieszkańców (96 proc.). W kontekście preferencji politycznych, przekonanie o zbyt prostej dostępności alkoholu najczęściej prezentują sympatycy Koalicji Obywatelskiej (64 proc.) oraz Prawa i Sprawiedliwości (50 proc.). Na przeciwnym krańcu znajduje się elektorat Konfederacji, gdzie stanowczo nie zgadza się z tym stwierdzeniem 11 proc. ankietowanych, a w sumie (wraz z odpowiedzią „raczej nie”) ponad połowa.

W Polsce funkcjonuje ponad 100 tys. miejsc oferujących alkohol

Opinie badanych znajdują odzwierciedlenie w danych o dostępności fizycznej i ekonomicznej trunków, zestawianych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom (KCPU). Z danych pochodzących od 2433 gmin wynika, że na koniec 2023 r. (ostatnie dostępne dane, informacje za rok 2024 mają pojawić się jeszcze w tym miesiącu) w Polsce aktywnych było 213 704 pozwoleń na sprzedaż detaliczną napojów alkoholowych. Jak wyjaśnia dr Marta Zin-Sędek, szefowa Działu Badań, Monitorowania i Współpracy Międzynarodowej KCPU, pojedynczy punkt sprzedaży może (choć nie musi) posiadać trzy rodzaje uprawnień na sprzedaż alkoholu – dla produktów o zawartości do 4,5 proc. alkoholu i piwa, od 4,5 proc. do 18 proc. alkoholu (bez piwa) oraz powyżej 18 proc. alkoholu. Z tego względu liczba wydanych pozwoleń jest większa od faktycznej liczby punktów sprzedaży – tych pod koniec 2023 r. było 119 055.

Reklama Reklama Reklama

To sporo, gdyż w przeliczeniu na liczbę ludności okazuje się, że jeden sklep oferujący trunki przypada na 303 osoby. 

119 055

Ilość placówek handlujących alkoholem w Polsce na dzień 31 grudnia 2023 r.

W ostatnich latach liczba uprawnień na sprzedaż detaliczną nieznacznie maleje. W roku 2022 wydano ich 216 881, w 2021 r. – 221 636, zaś jeszcze w 2017 r. – 231 633. Zjawisku temu towarzyszy obniżenie się liczby placówek z alkoholem na półkach; w 2022 r. było ich 120 944, w 2021 r. – 123 345, a w 2017 r. – 130 485. Zmniejszenie się liczby wydanych pozwoleń począwszy od 2018 r. jest efektem wprowadzenia nowelizacji ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi.

– Na jej mocy limit punktów sprzedaży napojów alkoholowych, który był ustalany przez radę gminy (nie uwzględniał on piwa), został zamieniony na maksymalną liczbę pozwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych (obejmującą piwo), co umożliwiło radom gmin analizę i weryfikację ówczesnego stanu rynku na ich obszarze – wyjaśnia Zin-Sędek. Dodaje, że tendencja spadkowa utrzymała się w kolejnych latach.

Foto: rp.pl/Weronika Porębska

Opisany trend nie wywiera jednak znaczącego wpływu na dostępność fizyczną alkoholu w Polsce. Utrzymuje się ona na wysokim poziomie.

Reklama Reklama Reklama

W centrum Warszawy funkcjonują 22 sklepy z alkoholem na kilometr kwadratowy

W Polsce od dłuższego czasu prowadzona jest dyskusja na temat dostępu do alkoholu – szczególnie w godzinach nocnych. Coraz więcej miast wprowadza nocną prohibicję, motywując to troską o porządek publiczny, ograniczenie liczby interwencji policyjnych i poprawę bezpieczeństwa w szpitalnych oddziałach ratunkowych. Niedawno uchwałę o wprowadzeniu pilotażowej nocnej prohibicji w dwóch dzielnicach – Śródmieściu i Pradze-Północ – podjęła Warszawa. 

Do Sejmu wpłynęły również dwa projekty ustaw – zgłoszone przez Polskę 2050 oraz Lewicę – mające na celu ograniczenie sprzedaży alkoholu. Aktualnie poddawane są konsultacjom. 

IBRiS Poll for "Rzeczpospolita": Is Alcohol Too Accessible in Poland? - INFBusiness Polityka PO jest przeciw antyalkoholowym pomysłom. Pomocną rękę może jednak wyciągnąć PiS

Rząd nie poprze projektów Lewicy i Polski 2050 ograniczających sprzedaż alkoholu, ale i tak mają…

Zweryfikowaliśmy, jak wygląda dostępność alkoholu w dużych miastach. W Warszawie liczba wydanych zezwoleń na handel alkoholem wynosi 8897: 2891 na sprzedaż napojów alkoholowych o zawartości do 4,5 proc. alkoholu i piwa (kategoria A), 3187 na handel alkoholem powyżej 4,5 proc. do 18 proc. (z wyjątkiem piwa, kategoria B) i 2819 na sprzedaż napojów wyskokowych powyżej 18 proc. alkoholu (kategoria C) – wynika z informacji przekazanych „Rzeczpospolitej” przez stołeczny Urząd Miasta. W dzielnicy Śródmieście funkcjonują 342 sklepy oferujące alkohol. Oznacza to 22 sklepy na kilometr kwadratowy w ścisłym centrum stolicy.

Z kolei w Krakowie, na początku września, liczba wykorzystywanych pozwoleń na sprzedaż alkoholu w sklepach wyniosła 4277, z czego 1462 zezwolenia dotyczyły kategorii A, 1498 kategorii B, a 1317 kategorii C – poinformował „Rz” Urząd Miasta Krakowa.

Foto: Tomasz Sitarski

Reklama Reklama Reklama

W stolicy Małopolski nocne ograniczenie sprzedaży alkoholu w sklepach obowiązuje od 1 lipca 2023 r. Jak wynika z danych udostępnionych „Rz”, wprowadzenie tych restrykcji skutkowało zmniejszeniem wpływów ze sprzedaży alkoholu w sklepach detalicznych, które w roku 2024 spadły o 3,6 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Jednocześnie gastronomia zanotowała wzrost o 7,93 proc. rok do roku. – Biorąc pod uwagę wartość sprzedaży wykazaną przez podmioty gospodarcze posiadające zezwolenia cateringowe, odnotowano łączny wzrost wartości sprzedaży alkoholu w Krakowie o 0,54 proc. rok do roku – podaje Urząd Miasta Krakowa. Pomimo spadku wartości sprzedaży alkoholu raportowanej przez przedsiębiorców z zezwoleniami detalicznymi, ogólne dochody gminy miejskiej Kraków z tytułu opłat za korzystanie z pozwoleń na sprzedaż alkoholu wzrosły w 2024 r. o 6,94 proc. r/r.

O łatwej dostępności alkoholu decyduje również jego niska cena

Problemem pozostaje także przystępna cena. – Dostępne wyniki badań ukazują, że fizyczna dostępność alkoholu odgrywa zasadniczą rolę w kształtowaniu poziomu jego konsumpcji – zauważa prof. Filip Koczkodaj, epidemiolog z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie. Wyjaśnia on, że wydłużenie godzin lub zwiększenie liczby dni sprzedaży alkoholu, jak również większe nagromadzenie punktów sprzedaży, prowadzą do wzrostu spożycia na jednego mieszkańca.

Profesor przypomina również, że alkohol, uważany za jeden z najlepiej poznanych czynników kancerogennych, stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego. Obok narażenia na dym tytoniowy oraz rosnącego odsetka osób z nadwagą, jest to jeden z głównych powodów narastającego obciążenia populacji chorobami niezakaźnymi (np. choroby serca, cukrzyca, depresja), w tym nowotworami złośliwymi.

Dostępności fizycznej alkoholu w Polsce towarzyszy wysoka dostępność finansowa, która z roku na rok się poprawia. W roku 2002 za średnią pensję miesięczną można było kupić w Polsce 796 butelek piwa jasnego pełnego o pojemności 0,5 litra, 231 butelek białego wina wytrawnego o pojemności 0,75 litra oraz 90 butelek czystej wódki o pojemności 0,5 litra. W roku 2024 było to już odpowiednio 2103 butelki piwa, 313 butelek wina i 238 butelek wódki – wynika z danych KCPU.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *