
Eksperci szacują, że cła Donalda Trumpa mogą spowodować globalne straty eksportowe sięgające nawet 337 miliardów dolarów. Cła uderzą najmocniej w Wietnam, Meksyk, Kanadę, Tajlandię i Koreę Południową.
W sobotę prezydent USA Donald Trump ogłosił wprowadzenie 30-procentowych ceł na produkty z Unii Europejskiej i Meksyku, po tygodniach negocjacji, które nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Ostrzegł również, że odwet ze strony UE doprowadzi do dalszych podwyżek ceł.
W zeszłym tygodniu Donald Trump wysłał listy do ponad tuzina krajów, ogłaszając podwyżki ceł. Wśród adresatów znalazły się Korea Południowa, Japonia, Filipiny, Brunei, Mołdawia, Algieria, Irak i Libia.
Cła Trumpa i straty eksportowe
Ostatnie działania prezydenta USA nie wpłynęły jeszcze znacząco na rynek, choć możliwe, że prawdziwy szok będzie znaczący. Według analizy Allianz Trade, zapowiadane zmiany taryfowe spowodują straty eksportowe sięgające w tym roku nawet 337 mld dolarów, czyli około 1,2 bln zł.
„Negocjacje w sprawie porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi wciąż trwają. Jeśli nie zostaną osiągnięte, a scenariusz taryfowy zostanie wdrożony zgodnie z ostatnimi zapowiedziami – według naszych obliczeń – straty w wartościach bezwzględnych poniosą: eksporterzy z Chin (110 mld USD), UE (49 mld USD), Kanady (41 mld USD), Meksyku (18 mld USD), Japonii (18 mld USD), Korei Południowej (18 mld USD) i Wietnamu (14 mld USD)” – napisał Allianz Trade w raporcie.
Pod względem PKB najbardziej ucierpiałyby Kambodża, Wietnam, Kanada, Meksyk, Tajlandia, Korea Południowa, Tajwan i Malezja.
Plany taryfowe Trumpa
Analitycy zwrócili uwagę, że prognozy te nie uwzględniają żadnych środków łagodzących (np. wcześniejszego zwiększenia podaży i dywersyfikacji handlu) i zakładają, że podwyżki taryf ogłoszone przez Biały Dom wejdą w życie 1 sierpnia, zanim osiągnięte zostanie porozumienie w sprawie częściowego ich wycofania do końca roku.
Biały Dom rozważa również cła sektorowe, a import miedzi do USA będzie objęty 50% cłem od 1 sierpnia. Prezydent Trump zasugerował również, że import produktów farmaceutycznych mógłby zostać ostatecznie objęty cłem w wysokości 200%. Administracja USA bada również szereg innych sektorów, w tym lotnictwo, przemysł minerałów krytycznych, półprzewodniki i przemysł stoczniowy.