Ireneusz Dąbrowski (RPP) o kolejnych obniżkach oprocentowania. Ujawniono szczegółowe przewidywania.

Po redukcjach stawek procentowych w bieżącym roku w sumie o 1,50 punktu procentowego. zasadnicze pytanie, jakie stawiają sobie kredytobiorcy, ekonomiści i inwestorzy, brzmi: na jakim poziomie RPP zaprzestanie z cięciami? Ireneusz Dąbrowski, członek Rady, zasygnalizował w poniedziałek, iż możliwość do kolejnych obniżek istnieje i wskazał pułap, do jakiego mogą zmaleć stawki procentowe w Polsce.

Ireneusz Dąbrowski, członek RPP, widzi jeszcze miejsce na obniżki stóp.
Ireneusz Dąbrowski, członek RPP, widzi jeszcze miejsce na obniżki stóp. | Foto: Jakub Porzycki/NurPhoto via Getty Images, NBP / Getty Images

— Wygląda na to, że to nie jest ostatnia zniżka stóp — oznajmił Ireneusz Dąbrowski, członek Rady Polityki Pieniężnej, podczas poniedziałkowej rozmowy w radiu TOK FM. Dodał przy tym, iż redukcja może wydarzyć się już w grudniu lub w następnych miesiącach.

Jaki finalny poziom stóp procentowych w Polsce?

Dąbrowski zaakcentował, że przyszłe decyzje odnośnie do polityki monetarnej będą uzależnione od danych, co wyklucza przewidzenie dokładnego terminu kolejnej zniżki. Podzielił się swoim osobistym stanowiskiem, że sekwencja obniżek stóp mógłby zakończyć się na progu 3,5 proc.

Bankier centralny zamanifestował satysfakcję z obecnego pułapu rozwoju gospodarczego w Polsce, lecz zwrócił uwagę na potencjalne niebezpieczeństwa inflacyjne, wskazując w szczególności na progres płac i elastyczną politykę fiskalną jako elementy, które mogłyby kreować nacisk na zwyżkę cen.

Prezes Adam Glapiński na minionej konferencji w czwartek oznajmił, że w „idealnym” scenariuszu, gdy inflacja pozostaje w pełni zgodna z celem inflacyjnym 2,5 proc., podstawowa stopa procentowa powinna wynosić 3,5–4,0 proc., a jego subiektywna opinia jest taka, że stopa docelowa na poziomie 4,0 proc. byłaby odpowiednia, niezbyt wysoka dla krajowej ekonomii.

W opublikowanych w poniedziałek raportach ekonomiści Citi Handlowego i Alior Banku oszacowali, do jakiego pułapu mogą obniżyć się stopy procentowe w Polsce. Ci pierwsi wyliczyli, że sekwencja zniżek stóp procentowych stopniowo dobiega kresu, a finalnie referencyjna stopa procentowa może wynieść 3,75 proc.

„Ponieważ w nadchodzących miesiącach inflacja będzie niska, Rada może odczuwać chęć nawet głębszych cięć. Będzie jednak musiała wziąć pod uwagę ryzyko, iż dotychczasowe oraz możliwe przyszłe obniżki wywołają z pewnym opóźnieniem odbicie inflacji, które ponownie zagrozi realizacji celu” — dodali. Przypomnijmy, że wynosi on punktowo 2,5 proc. (z tolerancją +/— 1 pkt proc.).

Według szacunków analityków Citi Handlowego w latach 2005-2023 mediana stopy referencyjnej wyniosła 3,5 proc. w ujęciu nominalnym i 0,7 proc. w ujęciu realnym. „W efekcie to, że Rada mogłaby się zatrzymać z redukcjami nieco powyżej historycznych progów dla stopy neutralnej nie powinno dziwić, zwłaszcza w sytuacji bardzo szerokiej polityki fiskalnej, której RPP tak mocno się obawia” — napisali.

Według ekonomistów Alior Banku stopa referencyjna NBP powinna zmaleć do 3,50 proc. w okolicach połowy 2026 r. Oznacza to, że Rada Polityki Pieniężnej musiałaby — najpewniej w trzech ruchach — obniżyć koszt pieniądza w sumie o 0,75 pkt proc. W minionym tygodniu RPP zredukowała wszystkie stopy procentowe NBP o 0,25 pkt proc., w tym referencyjną do 4,25 proc. W sumie od maja, gdy wznowiono redukcje, stopy obniżyły się już o 1,50 pkt proc.

Optymistyczna prognoza NBP: wzrost PKB i niska inflacja

Według ekspertów Aliora najnowsza projekcja NBP ma dość optymistyczny charakter. W piątek bank centralny zaprezentował także najnowszą prognozę. Centralna ścieżka projekcji zakłada, że inflacja CPI w 2025 r. znajdzie się na pułapie 3,7 proc., w 2026 r. wyniesie 2,9 proc., a w 2027 r. obniży się do 2,5 proc. Centralna ścieżka PKB zakłada progres w 2025 r. na pułapie 3,4 proc., w 2026 r. na pułapie 3,7 proc., a w 2027 r. na pułapie 2,6 proc.

„Upubliczniona w piątek najnowsza projekcja NBP potwierdziła to, co można było wstępnie wywnioskować z informacji po posiedzeniu RPP. Względem prognoz lipcowych obniżona została ścieżka inflacji w latach 2025-2026 (o 0,2 pkt. proc.) i kosmetycznie podwyższona na 2027 (o 0,1 pkt. proc. do 2,5 proc.). W bieżącym roku średnia inflacja ma wynieść wg NBP 3,7 proc., a w przyszłym roku 2,9 proc. Dostrzegamy tu drobną możliwość do pozytywnych niespodzianek w przyszłym roku (nasza prognoza to 2,7 proc.), co może być jedną z przesłanek za rozważnymi obniżkami stóp procentowych” — napisano w raporcie Alior Banku.

„Po stronie PKB z jednej strony można mówić o drobnym pogorszeniu w bieżącym roku (prognoza ściągnięta z 3,6 proc. do 3,4 proc. — aczkolwiek w naszej ocenie nieco przedwcześnie), które jest jednak z nadwyżką rekompensowane przez oczekiwany dużo mocniejszy spodziewany progres w 2026 (rewizja prognoz z 3,1 proc. do 3,7 proc.). Zmiany w znacznym stopniu wynikają ze zmiany trajektorii inwestycji, które rozkręcają się w bieżącym roku wolniej od oczekiwań, głównie za sprawą inwestycji publicznych, i mają być bardziej skoncentrowane w 2026. Tym niemniej globalnie można mówić o dość pozytywnym wydźwięku najnowszej projekcji. Inflacja spada do celu przy całkiem solidnie wzrastającym PKB” — dodano.

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *