MPK Łodź limituje kierowcom wodę? Burza w sieci, spółka odpowiada

Na facebookowym koncie, informującym na co dzień, co dzieje się w Łodzi, pojawiły się doniesienia o „limitowaniu przez pracodawcę wody pitnej do dwóch półlitrowych butelek na osobę” kierowcom tamtejszego Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego (MPK). Sprawą zainteresowali się politycy partii Razem, a do przewoźnika wysłano pismo z prośbą o wyjaśnienia. Emocje studzą przedstawiciele spółki, którzy podkreślają, że internetowa afera zrodziła się z nieporozumienia.

Wokół łódzkiego MPK wybuchła afera. Spółce zarzucono limitowanie wody pitnej kierowcom w czasie upałów /PIOTR KAMIONKA/REPORTER; Twitter Martyny Urbańczyk / Wokół łódzkiego MPK wybuchła afera. Spółce zarzucono limitowanie wody pitnej kierowcom w czasie upałów /PIOTR KAMIONKA/REPORTER; Twitter Martyny Urbańczyk /

Początek całej sytuacji wziął się z wpisu na koncie „LDZ Zmotoryzowani Łodzianie”. Profil zrzeszający mieszkańców stolicy województwa łódzkiego opublikował wiadomość od jednego z kierowców MPK Łódź. Można w nim przeczytać, że pracownik żali się na wprowadzone „limity na wodę do picia dla prowadzących”.

„Prowadzącemu przypadają dwie butelki niegazowanej wody o pojemności 0,5 litra na zmianę, ponieważ wcześniej ludzie brali za dużo wody gazowanej. Trzeba się cieszyć, bo jak przychodzisz na popołudniową zmianę, to kolega nie może Ci rano wziąć wody” – napisał anonimowy kierowca. W dalszej części można doczytać, że wspomniane „limity nie dotyczą biura i warsztatu”. Tam pracownicy mają mieć nieograniczony dostęp do wody gazowanej. 

„Watergate” w łódzkim MPK. Posłanka Razem interweniuje

Do sprawy postanowiła odnieść się także polityczka partii Razem Martyna Urbańczyk. Asystentka posłanki na Sejm Pauliny Matysiak poinformowała, że parlamentarzystka postanowiła interweniować w MPK Łódź i poprosiła o wyjaśnienie zamieszania. 

„Mikro 'watergate’ w łódzkim MPK. Wczoraj profil FB 'Zmotoryzowani’ opublikował wiadomość o ograniczaniu ilości wody dla kierowców autobusów w zajezdni Nowe Sady w Łodzi. Dzisiaj poszło pismo od Pauliny Matysiak do MPK Łódź” – można przeczytać we wpisie Martyny Urbańczyk. 

W dalszej części wpisów pojawia się także inne pismo, w oparciu o które powstały zarzuty o limitowaniu wody pitnej kierowcom w te upalne dni. Jest ono zanonimizowane, chociaż widać, że osobą akceptującą treść dokumentu miał być kierownik sekcji ruchu w łódzkim Zakładzie Eksploatacji Autobusów nr 2. 

Choć pismo jest niewyraźne, tak można w nim zauważyć wymienione trzy punktu regulaminu. Jeden z nich mówi o tym, że kierowcy mogą pobierać butelki wody pitnej na własny użytek z poczekalni dyspozytorni. W nawiasie natomiast widnieje lekko rozmazana informacja, skwitowana słowami „2 butelki wody na osobę”.

Rozwiń

Drugi punkt mówi już o tym, że więcej zgrzewek z wodą znajduje się u dyspozytorów, którzy „indywidualnie” mogą wydawać kierowcom kolejne butelki. Dalsza treść wskazuje również, że poza wymienionymi możliwościami pracownicy mogą też skorzystać bez ograniczeń z wody z dystrybutorów, które można znaleźć w kilku miejscach w budynku. 

MPK Łódź odpowiada. „Woda nie jest limitowana”

Jak poinformował redakcję Interii Biznes rzecznik prasowy MPK Łódź Piotr Wasiak, „woda dla prowadzących jest zawsze dostępna i nie jest limitowana”. Pracownik miejskiej spółki podkreśla, że brak ograniczeń dotyczy zarówno wody z dystrybutorów, jak i tej dostępnej w butelkach, którą kierowcy mogą zabrać ze sobą w trasę.

– Nie wiem skąd pani Martyna Urbańczyk ma takie informacje – dodaje rzecznik MPK. 

Piotr Wasiak odniósł się także do załączonego przez polityczkę Razem pisma. Podkreśla on, że „prowadzący samodzielnie pobierają wodę w zależności od potrzeb.” – Nie ma tam zapisu o limicie, a jedynie o zalecanych dwóch butelkach na osobę – stwierdził. 

Kłopotliwa treść w punkcie pierwszym mówi jedynie o „zaleceniach”. Każdy kierowca może jednak wziąć tyle butelek, ile zechce.

Procedury firmy przewidują, że w przypadku jak zabraknie wody butelkowanej, prowadzący mogą pójść do pokoju dyspozytorów, gdzie znajduje się kolejny zapas. W tym samym czasie natomiast pracownik magazynu przyjedzie po pusty kosz z wodą, by zastąpić go kolejnym, pełnym. 

– W tak wysokich temperaturach z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnich dniach oczywistym jest, że zapotrzebowanie na wodę może być większe. Prowadzący wodę zawsze mogą uzupełnić także w punktach socjalnych na pętlach – podkreśla przedstawiciel MPK Łódź.

Przestrzegania przywilejów pracowniczych w trakcie upałów wpływa znacząco na wykonywaną pracę. Zapewnienie wody to jeden z obowiązków pracodawcy, o ile pracownik przebywa w pomieszczeniu bez klimatyzacji. W przypadku niedopełnienia go może to wiązać się z koniecznością skrócenia czasu pracy bez potrącania wynagrodzenia.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *