Koklusz, gruźlica i grypa pokazują, że ludzkość nie jest obecnie przygotowana na powstrzymanie kolejnych fal różnych chorób zakaźnych. Społeczność globalna została osłabiona w wyniku pandemii COVID-19, co czyni nas znacznie mniej odpornymi na przyszłe ataki wirusowe lub bakteryjne, stwierdził dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, w wywiadzie dla Joanny Ćwiek-Śwideckiej. 
dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.
administracja
Reklama
Doktor Paweł Grzesiowski wystąpił w programie Joanny Ćwiek-Śwideckiej. Główny Inspektor Sanitarny został zapytany o bezpieczeństwo zdrowotne obywateli Polski.
Reklama
Jak wspomniał Grzesiowski, „jego obowiązki obejmują przede wszystkim nadzór nad chorobami zakaźnymi, zapewnienie bezpieczeństwa żywności i wody oraz – w pewnym stopniu – ochronę środowiska, a także proponowanie konkretnych rozwiązań i interwencji w celu złagodzenia tych zagrożeń”. – Skupiamy się przede wszystkim na zapobieganiu, a nie leczeniu lub radzeniu sobie ze skutkami zdarzeń medycznych. Pod tym względem Polska nie jest krajem nieprzygotowanym do działań zapobiegawczych – stwierdził dr Grzesiowski. – Mamy szczepionki przeciwko grypie, COVID, RSV i pneumokokom. Wszystkie są dostępne w Polsce. Czasami mogą występować przerwy w ciągłości dostaw, ale generalnie te produkty są dostępne. Szczepienia są częściowo dotowane z budżetu państwa i zasadniczo potrzebujemy tylko drugiej strony – partnerów ze społeczeństwa, którzy skorzystają z proponowanych środków – wyjaśnił.
– Inną kwestią jest to, czy mamy zdolność radzenia sobie z wirusami lub bakteriami, które obecnie atakują nie tylko Polskę, ale cały glob. Przypadki krztuśca, gruźlicy czy grypy wskazują, że ludzkość nie jest obecnie w stanie powstrzymać kolejnych fal epidemii różnych chorób zakaźnych – podkreślił Główny Inspektor Sanitarny. – Widzę tu pewne ryzyko – świat ogólnie osłabł z powodu pandemii. Jesteśmy niewątpliwie mniej odporni na kolejne inwazje wirusowe czy bakteryjne. Dane, którymi dysponujemy na rok 2024, wskazują, że na przykład wskaźniki zachorowań na krztusiec czy ostre infekcje bakteryjne są na poziomach, których nie widzieliśmy w ciągu ostatnich 50 lat – podkreślił.
Katastrofy naturalne Dr Paweł Grzesiowski: Śmieci niesione przez wody powodziowe to rozcieńczone szambo
– Jest za wcześnie, aby oceniać zagrożenie epidemiczne, gdyż choroby wywodzące się z zakażeń bakteryjnych, takie jak dur brzuszny czy salmonelloza, mają określony okres wylęgania i musi upłynąć kilka dni, zanim wystąpią objawy – stwierdził Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny, w audycji RMF FM.
Reklama Reklama
Dr Paweł Grzesiowski: Podejmowane są działania mające na celu „uodpornienie” Polski na potencjalne zagrożenie zewnętrzne
– System ochronny jest na miejscu. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo wody, jesteśmy krajem z wyjątkowo skuteczną metodą i systemem nadzoru nad wodą pitną. Woda pitna w Polsce jest bezpieczna. Jednak jeśli mówimy o przygotowaniu na potencjalne zagrożenie wojenne – scenariusz awaryjny, gdyby doszło do ataku na Polskę – możemy czerpać z doświadczeń związanych z powodzią. Chociaż jest to katastrofa naturalna, nadal zakłóca sieć zaopatrzenia w wodę pitną – zauważył dr Paweł Grzesiowski. – Ostatnia powódź na Dolnym Śląsku w zeszłym roku pokazała, że jesteśmy w stanie – na mniejszą skalę – zorganizować się wystarczająco szybko, aby zapewnić wszystkim dostęp do bezpiecznej wody. Jednak przygotowanie się na chroniczny problem związany z potencjalnym konfliktem to zupełnie inna sprawa, ponieważ w grę wchodzą inne mechanizmy. Wierzę, że trwają prace nad przygotowaniem Polski do bycia odporną na atak z zewnątrz i zagwarantowaniem nie tylko bezpiecznej wody, ale także innych niezbędnych rzeczy – zauważył.
Społeczeństwo Miesięczne dziecko umiera na krztusiec; matka nie została zaszczepiona w czasie ciąży
W czerwcu miesięczne niemowlę zmarło z powodu krztuśca. To pierwszy taki przypadek w Polsce w tym roku, poinformował Główny Inspektor Sanitarny, dr Paweł Grzesiowski, w TVN24.
Główny Inspektor Sanitarny: Sezon grypowy jeszcze się nie skończył, wciąż odnotowuje się wiele zachorowań
Główny Inspektor Sanitarny poruszył również temat grypy. – Jeśli chodzi o grypę, to obecnie dysponujemy dość skutecznym narzędziem monitoringu, ponieważ 50% przychodni zgłasza zachorowania na choroby zakaźne do systemu e-zdrowia. Uzupełniamy nasze informacje monitoringowe o te dodatkowe dane, które pozwalają nam wiedzieć, że w Polsce w ciągu pierwszych dwóch tygodni stycznia odnotowano około 100 000 zgłoszeń, co odpowiada około 200 000 zachorowań, ponieważ odzwierciedla to tylko połowę przychodni. W drugiej połowie stycznia odnotowano już 200 000 zgłoszeń, co wskazuje, że w rzeczywistości na tę chorobę chorowało nawet 300 000–400 000 osób – tłumaczył dr Paweł Grzesiowski. – Kolejny tydzień – pierwszy tydzień lutego – prawdopodobnie odzwierciedla wpływ świąt, ponieważ obserwujemy 30-procentowy spadek. Nie oznacza to jednak, że fala opadła, nadal mamy wiele zachorowań. Gdybyśmy mieli opierać prognozę na tych danych, to pod koniec lutego powinniśmy spodziewać się znacznej liczby zachorowań – około 150 tys. osób zgłaszających się do lekarzy tygodniowo – dodał Główny Inspektor Sanitarny. – Stanowi to znaczną grupę osób dotkniętych grypą
Źródło
