Umowa handlowa UE-USA: „W zasięgu ręki” według Brukseli, Biały Dom sceptyczny

Komisja Europejska ogłosiła w czwartek, że osiągnięcie porozumienia handlowego ze Stanami Zjednoczonymi jest „w zasięgu ręki”. Państwa członkowskie UE zatwierdziły wcześniej pakiet środków odwetowych wobec amerykańskich towarów o łącznej wartości 93 miliardów euro. Biały Dom zasugerował, że do wiadomości z Brukseli należy podchodzić z rezerwą.

Starszy doradca Białego Domu ds. handlu i produkcji Peter Navarro (na zdjęciu w środku) uważa, że nieoficjalne informacje z Brukseli należy traktować z dystansem
Starszy doradca Białego Domu ds. handlu i produkcji Peter Navarro (na zdjęciu w środku) twierdzi, że nieoficjalne informacje z Brukseli należy traktować z dystansem | Zdjęcie: Jabin Botsford/The Washington Post / Getty Images
  • Komisja Europejska ogłosiła możliwość zawarcia w niedalekiej przyszłości umowy handlowej ze Stanami Zjednoczonymi.
  • Proponowane porozumienie wprowadziłoby jednolitą stawkę podatku w wysokości 15 procent na import z UE do USA, na wzór porozumienia z Japonią.
  • Informacje z Brukseli zostały przyjęte ze sceptycyzmem przez administrację Trumpa, która określiła je jako spekulacje.
  • UE zatwierdziła pakiety środków odwetowych na towary ze Stanów Zjednoczonych o wartości 93 mld euro w odpowiedzi na wprowadzone cła
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na Businessinsider.com.pl

— Naszym priorytetem pozostaje osiągnięcie porozumienia ze Stanami Zjednoczonymi… Wierzymy, że takie rozwiązanie jest „w zasięgu ręki” — powiedział rzecznik Komisji Europejskiej Olof Gill na konferencji prasowej w Brukseli.

Według nieoficjalnych doniesień dyplomatów, UE i USA są coraz bliżej zawarcia umowy handlowej. Wprowadziłaby ona jednolitą 15% taryfę celną na import z UE , podobną do umowy między Waszyngtonem a Tokio. Ostateczna decyzja w tej sprawie należy jednak do prezydenta USA Donalda Trumpa.

Biały Dom sceptyczny

Biały Dom sceptycznie odniósł się do plotek o umowie, nazywając ją „spekulacją”. Doradca Trumpa ds. handlu, Peter Navarro, powiedział Bloomberg News, że doniesienia z Brukseli należy traktować „z przymrużeniem oka”.

„Nie mogę spekulować, czy ta lista będzie konieczna, czy nie. Mogę po prostu powtórzyć, że obecnie koncentrujemy się na znalezieniu rozwiązania w drodze negocjacji ze Stanami Zjednoczonymi” – powiedział Gill w czwartek, pytany o wart 93 miliardy euro pakiet środków odwetowych przeciwko amerykańskim towarom.

Pierwszy pakiet środków odwetowych UE – opracowany w odpowiedzi na 25% cła sektorowe na stal i aluminium wprowadzone przez administrację Trumpa – nakłada cła na import produktów z USA do UE o łącznej wartości 21 miliardów euro. Lista obejmuje produkty rolne (drób, owoce, orzechy, soję), motocykle i jachty.

Chociaż amerykańskie cła nie zostały zniesione – a w czerwcu podniesiono je nawet do 50% – Bruksela zdecydowała się zawiesić cła odwetowe, aby „dać szansę negocjacjom” w sprawie innych ceł – tzw. ceł wzajemnych w wysokości 20%, które Trump ogłosił i zawiesił w kwietniu; obecnie stawka bazowa wynosi 10%. Bruksela nie jest w dobrej pozycji negocjacyjnej, ponieważ UE, a zwłaszcza Niemcy, mają bardzo dużą nadwyżkę handlową z USA i straciłyby znacznie więcej na potencjalnej wojnie handlowej niż kraj Trumpa.

Jednak w lipcu negocjacje stanęły pod znakiem zapytania, gdy prezydent USA opublikował na platformie Truth Social list do przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, zapowiadając podwyższenie „ceł wzajemnych” do 30 procent od 1 sierpnia. Dodał również, że w przypadku odwetu ze strony UE cła mogą zostać jeszcze bardziej podwyższone.

Pakiet odwetowy

Drugi pakiet UE obejmuje tytoń, alkohol (wino, piwo i napoje spirytusowe), stal, aluminium, samoloty i samochody – produkty kluczowe dla amerykańskich stanów przemysłowych, które stanowią bazę polityczną Trumpa. Pakiet ten został opracowany w odpowiedzi na zapowiedziane tzw. cła wzajemne, już istniejące cła na samochody (25%) oraz rozszerzone cła na stal i aluminium (50%). Jego wartość szacuje się na 72 mld euro.

UE rozważa również inne pozataryfowe środki odwetowe, w tym wykorzystanie nowego unijnego instrumentu antyprzymusowego (ACI), który umożliwia przedsiębiorstwom z krajów wywierających presję ekonomiczną na UE ograniczenie dostępu do kontraktów zamówień publicznych .

Prezydent Francji Emmanuel Macron zaapelował o wykorzystanie ACI, apelując o szybszą reakcję UE. Przewodnicząca Komisji Europejskiej von der Leyen zdystansowała się jednak od tego pomysłu, podkreślając, że narzędzie zostało zaprojektowane na wypadek „sytuacji nadzwyczajnych” i „jeszcze nie jesteśmy na tym etapie”.

ACI można również stosować w usługach, w tym usługach cyfrowych i finansowych, gdzie – inaczej niż w handlu towarami – Stany Zjednoczone notują nadwyżkę w stosunku do UE.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *