Restrykcyjność polityki pieniężnej w Polsce wyraźnie wzrosła i jest najwyższym poziomie od 2008 r. Ekonomiści PKO BP widzą przestrzeń do spadku stóp procentowych w ciągu kilku miesięcy. Cykl obniżek powinien być ostrożny, stąd ich zdaniem optymalne będzie jego równomierne rozłożenie w czasie — po 1 pkt proc. w 2025 i 2026.
W 2024 r. stopy procentowe w Polsce się nie zmieniły. Główna stawka od października 2023 r. wynosi 5,75 proc. Jak zauważają ekonomiści PKO BP, pomimo stabilności stóp rok przyniósł wiele zwrotów w komunikacji RPP, w tym głównie prezesa Adama Glapińskiego, który na początku roku podkreślał skuteczność NBP w walce z inflacją i nie wykluczał, że w jego trakcie pojawią się głosy wzywające do obniżek stóp.
Wiosną wskazał warunki, których wypełnienie jest konieczne, by stopy spadły, sugerując, że przestrzeń do pierwszej obniżki może się pojawić w pierwszym kwartale 2025 r. Lipiec przyniósł ponowne zaostrzenie przekazu — pierwsze obniżki dopiero w 2026 r. Jesienią znowu jako potencjalny moment na rozpoczęcie rozważań o nich wskazano pierwszy kwartał 2025. Ostatni zwrot nastąpił w grudniu, kiedy prezes NBP ponownie wykluczył jakąkolwiek możliwość obniżki w 2025 r.
Prognozy PKO BP dla stóp procentowych
Ekonomiści PKO oceniają, że przy stabilnych stopach NBP w ujęciu nominalnym, restrykcyjność polityki pieniężnej w Polsce wyraźnie wzrosła i według indeksu MCI utrzymuje się na najwyższym poziomie od 2008 r. Realne stopy procentowe są dodatnie, najwyższe od 2016 r.
„Biorąc pod uwagę zrealizowaną już skalę spadku inflacji i oczekiwania jego kontynuacji docelowo do poziomu celu inflacyjnego oraz perspektywę 1,5-2 lat utrzymywania się negatywnej luki popytowej, widzimy przestrzeń do spadku stóp nominalnych, który stabilizowałby realne stopy na nieznacznie pozytywnym poziomie (1-2 proc.), oznaczającym neutralną politykę pieniężną” — wskazują eksperci największego polskiego banku.
To oznaczałoby spadek nominalnej stopy docelowo do około 3,5-4 proc. „Sądzimy, że obniżki powinny nastąpić w zgodzie ze wskazywanymi wcześniej przez RPP wytycznymi – po minięciu inflacyjnego szczytu i przy pewności rychłego powrotu do celu inflacyjnego. W naszej ocenie te warunki będą wypełnione w maju bieżącego roku i wtedy widzimy przestrzeń do pierwszego ruchu ze strony RPP” — podkreślają.
Zgadzają się, że cykl obniżek powinien być ostrożny, stąd ich zdaniem optymalne będzie jego równomierne rozłożenie w czasie — po 1 pkt proc. w 2025 i 2026.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Źródło