Niepokojące dane z polskiej gospodarki. Eksperci o KPO i inwestycjach.

„Spowolna realizacja projektów infrastrukturalnych finansowanych ze środków UE, w tym w ramach Krajowego Programu Operacyjnego (KPO), przekłada się na słabą aktywność w budownictwie inżynieryjnym” – diagnozują ekonomiści problemy produkcyjne w Polsce. W kontekście czwartkowych niepokojących danych wskazują oni na powszechny spadek koniunktury w budownictwie. Również w przemyśle panuje tendencja stagnacji.

sondowanie18925
producing18925 | Zdjęcie: @ING_EconomicsPL/X, Sach336699 / Shutterstock

W czwartek poznaliśmy ważne dane z polskiej gospodarki. Okazało się, że produkcja przemysłowa w sierpniu była o 7,1 proc. niższa niż w lipcu. Przełożyło się to na wynik lepszy zaledwie o 0,7 proc. od wyniku z sierpnia 2024 roku, podał Główny Urząd Statystyczny (GUS).

Prognozy ekonomistów zakładały miesięczny spadek produkcji aż o 7,4% i roczny wzrost o 0,5%, po tym jak podobny raport GUS sprzed miesiąca wykazał dodatnią dynamikę w obu przypadkach, odpowiednio na poziomie 0,4% i 3%. Mamy więc regres, ale prognoza była nieco gorsza .

Słaba produkcja przemysłowa. Problem z konkurencyjnością.

„Produkcja przemysłowa pozostaje w stagnacji, przy słabym popycie z zagranicy i problemach z konkurencyjnością polskich i europejskich przedsiębiorstw” – komentują sytuację ekonomiści ING Banku Śląskiego.

Dodają, że sierpniowy raport przemysłowy potwierdził stagnację w przemyśle, która utrzymuje się od ponad trzech lat. Wyjaśniają, że istotny wpływ na to ma recesja niemieckiej gospodarki i niepewne perspektywy eksportu strefy euro .

x.com

„Są to kluczowe rynki zbytu dla polskich produktów przemysłowych, a krajowi producenci są często ważnymi dostawcami komponentów, które ostatecznie przyczyniają się do eksportu krajów strefy euro. Problemem jest również konkurencyjność polskiego przemysłu , wynikająca z gwałtownego wzrostu płac w ostatnich latach, w połączeniu z dużymi zaległościami inwestycyjnymi firm i rosnącą konkurencją ze strony Azji” – oceniają sytuację eksperci ING.

Podkreślają również, że umowa handlowa między USA i Unią Europejską w pewnym stopniu zmniejszyła niepewność dotyczącą warunków handlowych między Europą a Stanami Zjednoczonymi, jednak nowe wyższe cła na import towarów europejskich do USA nie dają podstaw do optymizmu co do poprawy eksportu na Starym Kontynencie w nadchodzących miesiącach .

Sugerują, że w średnim okresie planowany niemiecki pakiet stymulacyjny mógłby potencjalnie wesprzeć polski sektor przemysłowy, choć jego pozytywny wpływ na Polskę może być ograniczony, gdyż nie jesteśmy znaczącym eksporterem dóbr inwestycyjnych.

„W obliczu słabości przemysłu i budownictwa, sektor usług pozostaje głównym źródłem wzrostu wartości dodanej w polskiej gospodarce, a przy słabym popycie zewnętrznym, wzrost PKB opiera się na popycie krajowym. To właśnie sektor usług będzie napędzał wzrost polskiego PKB bliski 4% w drugiej połowie 2024 roku, wykorzystując m.in. niską bazę z września 2024 roku, kiedy Polska doświadczyła powodzi” – szacują ekonomiści ING.

Zaskakujący spadek produkcji budowlano-montażowej

W czwartek poznaliśmy także dane dotyczące produkcji budowlano-montażowej, która w sierpniu spadła w ujęciu rocznym o 6,9%, co jest wynikiem znacznie poniżej prognozy na poziomie +0,5% , po wzroście w tempie 0,6% miesiąc wcześniej.

x.com

„Wszystkie kategorie produkcji odnotowały spadki rok do roku. Najgorsze wyniki odnotowano w budownictwie infrastrukturalnym, ze spadkiem o 12,8%, co sugeruje bardzo powolną absorpcję funduszy spójności UE i organizacji non-profit ” – zauważają ekonomiści ING.

Dodają, że powolna realizacja projektów infrastrukturalnych finansowanych ze środków UE, w tym w ramach Krajowego Programu Operacyjnego (KPO), przekłada się na słabą aktywność inżynierską . „Zakładamy, że z blisko 100 mld zł dotacji KPO dostępnych w latach 2025-26, większość trafi do beneficjentów końcowych dopiero w przyszłym roku. Kilka miesięcy temu spodziewaliśmy się bardziej równomiernego rozłożenia środków między 2025 a 2026 rokiem” – przyznali.

Okazuje się, że spowolnienie w branży budowlanej stało się powszechne, podczas gdy „dostępność funduszy unijnych i niższe stopy procentowe NBP powinny działać stymulująco, jednak perspektywa silniejszego odbicia inwestycji jest odsuwana na rok 2026”.

Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.

Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *