Miesiąc temu publikacja rozczarowujących danych z amerykańskiego rynku pracy za lipiec wstrząsnęła rynkami finansowymi, co skłoniło prezydenta Donalda Trumpa do zwolnienia szefa instytucji opracowującej te statystyki. Dane opublikowane dzisiaj wskazują, że sytuacja jeszcze bardziej się pogorszyła w sierpniu.

Jak co pierwszy piątek miesiąca, dziś otrzymaliśmy dane NFP (o zatrudnieniu poza rolnictwem), które odzwierciedlają stan amerykańskiego rynku pracy. Dane te są obecnie uważnie analizowane przez rynek, ponieważ słabsze odczyty mogą być interpretowane jako zwiększające prawdopodobieństwo głębszych obniżek stóp procentowych.
Kolejne słabe dane o nowych miejscach pracy w USA
Liczba nowych miejsc pracy poza rolnictwem w Stanach Zjednoczonych wzrosła w sierpniu 2025 r. zaledwie o 22 000, według danych Departamentu Pracy z piątku. Był to wynik gorszy od oczekiwań, ponieważ spodziewano się wzrostu o 75 000. Nieznacznie pozytywnym akcentem jest niewielka korekta w górę danych z poprzedniego miesiąca: do 79 000 z pierwotnie zgłoszonych 73 000 (choć nadal jest to wynik słaby, znacznie poniżej prognoz, co wzbudziło obawy o kondycję rynku pracy i zwiększyło oczekiwania na obniżki stóp procentowych). Z drugiej strony, dane za czerwiec zostały skorygowane w dół jeszcze bardziej niż miesiąc temu (do 14 000 z pierwotnych 147 000), co ostatecznie dało wynik ujemny, wynoszący 13 000.
To pokazuje, że duże rewizje są normą, ale w ostatnich miesiącach występowały również rewizje w dół. Spowolnienie tempa tworzenia miejsc pracy w USA jest widoczne: jeszcze pod koniec 2023 i na początku 2024 roku co miesiąc powstawało około 200 000 lub więcej miejsc pracy.
W sektorze prywatnym liczba miejsc pracy wzrosła w sierpniu o 38 000, znacznie poniżej prognozowanych 75 000. Również w tym przypadku dane za lipiec zostały zrewidowane w dół, do 77 000 z pierwotnie podanych 83 000, co komplikuje interpretację sierpniowego odczytu. W reakcji na dzisiejsze dane dolar osłabił się, a rentowność obligacji spadła, odzwierciedlając rosnące oczekiwania na obniżki stóp procentowych.
x.com
Stopa bezrobocia nie jest zaskoczeniem, ale negatywną wiadomością jest kolejny wzrost: w sierpniu wzrosła ona do 4,3% (najwyższego poziomu od prawie czterech lat) z 4,2% w lipcu, 4,1% w czerwcu i 4% w styczniu. Taki wynik był oczekiwany. Jednak stopa bezrobocia jest tylko nieznacznie wyższa niż o tej samej porze w zeszłym roku (4,2%).
Wzrost stopy bezrobocia U-6, szerszego wskaźnika, który zdaniem ekonomistów lepiej odzwierciedla sytuację na amerykańskim rynku pracy, jest nieco niepokojący. W sierpniu stopa bezrobocia U-6 ponownie wzrosła, tym razem do 8,1% z 7,9% w lipcu i 7,7% w czerwcu (pomimo zwiększonego popytu na pracę w sezonie letnim). Stopa jest podwyższona, o 0,2 punktu procentowego wyższa niż rok temu i o 1 punkt procentowy wyższa niż dwa lata temu o tej samej porze.
Zobacz także: „Przegrany, który kosztował nas miliardy”. Donald Trump zapowiada pozew
W sierpniu zarobki godzinowe wzrosły o 3,7% rok do roku, co stanowi nieznaczne spowolnienie w porównaniu z 3,9% odnotowanymi w poprzednim miesiącu. W ujęciu miesięcznym zarobki godzinowe wzrosły o 0,3%, tyle samo co w poprzednim miesiącu. Oba odczyty były zgodne z prognozami. Brak przyspieszenia wzrostu płac to dobra wiadomość dla Fed w kontekście walki z inflacją.
Uwaga Fed skupia się na rynku pracy
Inwestorzy uważnie śledzą dane z rynku pracy, ponieważ mogą one wskazywać na pogorszenie się sytuacji gospodarczej w USA. Gdyby liczba miejsc pracy znacząco spadła, a bezrobocie wzrosło, Rezerwa Federalna (Fed) mogłaby zostać zmuszona do interwencji i obniżenia stóp procentowych. Należy pamiętać, że Fed ma podwójny cel: utrzymanie stabilności cen i zatrudnienia.
Na posiedzeniu pod koniec lipca Fed ogłosił, że utrzymuje stopy procentowe bez zmian na poziomie 4,25–4,50%. Tym razem decyzję poparła większość członków FOMC, z wyjątkiem pani Bowman i pana Wallera, którzy opowiadali się za obniżką o 0,25 punktu procentowego (decyzja o stabilizacji stóp procentowych była jednomyślna w czerwcu). Pomimo nacisków ze strony prezydenta Donalda Trumpa, amerykański bank centralny nie obniżył stóp procentowych od prawie roku. Jesienią 2024 roku obniżył koszt pieniądza łącznie o 1 punkt procentowy, a ostatnia obniżka miała miejsce w grudniu. To zirytowało i rozgniewało prezydenta Donalda Trumpa, który domaga się natychmiastowej obniżki kosztu pieniądza w celu pobudzenia gospodarki. Próbował nawet zmusić niektórych członków Rezerwy Federalnej, na czele z prezesem Jerome'em Powellem, do rezygnacji.
Ostatnio jednak wzrosły oczekiwania, że Fed wznowi obniżki stóp procentowych na posiedzeniu 17 września. Było to w dużej mierze spowodowane gołębim przemówieniem Powella na dorocznym sympozjum w Jackson Hole . Przewodniczący FOMC ocenił, że ponieważ polityka Fed pozostaje w strefie restrykcyjnej, zarówno prognoza bazowa Fed, jak i zmieniający się bilans czynników ryzyka mogą uzasadniać korektę polityki Fed. Zasugerował, że rosnące ryzyko dla rynku pracy może uzasadniać obniżkę stóp procentowych już we wrześniu . Przewodniczący FOMC przyznał, że skutki wojny handlowej prawdopodobnie będą jednorazowym szokiem, który bank centralny może zignorować w swoich decyzjach. Dodał, że „ryzyka inflacyjne są przechylone w górę, a ryzyka związane z zatrudnieniem w dół, co stanowi trudną sytuację”.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło