Analitycy Banku Pekao uważają, że polski przemysł metalowy może odczuć skutki trwających sporów celnych. Prognozy wskazują, że wzrost PKB może spaść o blisko 1% w 2026 roku, a nowe cła importowe wprowadzone przez USA mają obniżyć dochody sektora produkcyjnego o około 0,5%.

- Analitycy Banku Pekao uważają, że branża metalurgiczna w Polsce może stawić czoła najpoważniejszym reperkusjom, a cła mogą potencjalnie kosztować 1,6% przychodów sektora.
- Amerykańskie cła mogą spowodować spadek polskiego eksportu do Ameryki o 10%, podczas gdy wolumen handlu transatlantyckiego między UE i USA może spaść o 15%.
- Polscy producenci stali, miedzi i aluminium będą musieli zmierzyć się z wysokimi cłami w wysokości 50%.
- Wzmożona aktywność Chin na rynkach europejskich może zaostrzyć konkurencję dla polskich firm.
- Dodatkowe informacje biznesowe dostępne na Businessinsider.com.pl
27 lipca przywódcy USA i Unii Europejskiej ogłosili zrewidowane warunki handlowe. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen potwierdziła, że większość eksportu z UE, zwłaszcza pojazdy, będzie objęta 15-procentowymi cłami, natomiast cła na samoloty, wybrane chemikalia, produkty farmaceutyczne i produkty rolne zostały zniesione. Były prezydent USA Donald Trump podkreślił europejskie zobowiązania do pozyskania 750 miliardów dolarów w amerykańskich systemach obronnych i zasobach energetycznych, a także 600 miliardów dolarów amerykańskich inwestycji. Co istotne, 50-procentowe cła na stal i aluminium pozostały bez zmian.
Powiązane: Znaczne rozszerzenie taryf celnych w USA wchodzi w życie – które branże są najbardziej narażone na ryzyko?
Transatlantyckie reperkusje gospodarcze
Specjaliści Banku Pekao argumentują, że cła mogą zaszkodzić zarówno gospodarce USA, jak i UE, zakłócając handel międzynarodowy i prowadząc do spowolnienia wzrostu. Ich analiza wskazuje, że długotrwałe konsekwencje mogą ostatecznie przynieść korzyści rynkom alternatywnym: „W miarę nasilania się tarć handlowych między USA a Chinami, luki w konkurencyjności kosztowej mogą umożliwić polskim i innym regionalnym firmom zdobycie udziału w rynku”.
Szacunki sugerują, że polscy eksporterzy mogą odnotować o 10% mniej sprzedaży bezpośredniej na rynki amerykańskie. Europejscy dostawcy, zmagający się z silniejszymi cełami, prawdopodobnie ograniczą współpracę z polskimi kontrahentami. Bank Pekao prognozuje 15% spadek przepływów handlowych między UE a USA, częściowo spowodowany słabszym popytem w USA. Jednocześnie produkty chińskie mogą zyskać na znaczeniu w Europie, a analitycy przewidują wzrost importu z Azji na rynki UE o 0,5%.
Sektor metalurgiczny stoi w obliczu zwiększonego obciążenia
Oczekuje się, że polscy producenci metali odczują największe skutki ceł, a potencjalne straty w przychodach sięgną 1,6%. Inne segmenty produkcji, w tym dobra powszechnego użytku (1,3%) i elektronika (1,1%), również borykają się z presją. Bank Pekao szacuje, że całkowity spadek przychodów z produkcji w całym kraju wyniesie 0,5%.
Cła w wysokości 50% na stal, miedź i aluminium wywierają szczególną presję na przemysł metalowy. Producenci elektroniki zmagają się z rosnącą rywalizacją z Chinami, ponieważ azjatyccy eksporterzy kierują uwagę na Europę. Dostawcy motoryzacyjni mogą odczuć spadek zamówień powiązany z niemieckimi sieciami produkcyjnymi.
Ewoluujący krajobraz gospodarczy
Eksperci Banku Pekao podkreślają, że ich modele odzwierciedlają wstępne szacunki. „Stawki celne i bariery handlowe mogą ulegać ciągłym zmianom, co wymaga ciągłej analizy w zmieniających się warunkach” – zauważają.
Ocena banku, oparta na danych handlowych i powiązaniach sektorowych pomiędzy Polską, UE i USA, podkreśla pilną potrzebę taktycznego dostosowania strategii przez polskich eksporterów w obliczu zmian zachodzących na rynkach światowych.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło