Według skarbówki, jeśli przedsiębiorca nie złożył zawiadomienia w sprawie zmiany formy rozliczeń, przed zaległością uratować go może przelew wskazujący, jaki płaci podatek – informuje w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita".
Przedsiębiorcy toczący boje z fiskusem o formę opodatkowania prowadzonego biznesu mogą odetchnąć z ulgą. Skarbówka zmienia interpretację na ich korzyść i przyznaje, że odpowiednio opisany przelew bankowy stanowi skuteczną informację o wyborze zasad rozliczeń – poinformowała "Rz". "To przełom, zmiana stanowiska fiskusa uratuje wielu przedsiębiorców przed dużymi zaległościami" – powiedział cytowany przez dziennik doradca podatkowy w kancelarii GTA Grzegorz Gębka.
Jak przypomniała "Rz", problemy z wyborem zasady rozliczeń wynikały z twardego stanowiska skarbówki, która upierała się, że musi dostać wyraźne oświadczenie w tej sprawie. Termin na jego złożenie upływa zasadniczo 20 lutego danego roku. Część przedsiębiorców zapominała o tym obowiązku, niektórzy składali oświadczenie, ale nie mieli potwierdzenia (a urzędnicy zarzekali się, że go nie dostali), czasami nie dochodziło z powodów technicznych. I robił się kłopot, bo fiskus przychodził po dwóch–trzech latach na kontrolę i mówił przedsiębiorcy, że płaci niewłaściwy podatek – wskazała "Rz".
ReklamaZobacz takżeProwadzisz firmę? Możesz odebrać nawet 3000 zł w bonusach za Konto Firmowe Online w Santander Banku Polska. Bezwarunkowe 0 zł za otwarcie i prowadzenie
"Dobrze, że skarbówka zmieniła zdanie na korzyść podatników. Co teraz jednak będzie, jeśli przedsiębiorca złoży oświadczenie w sprawie formy rozliczeń, ale pomyli się w opisie przelewu? Na przykład zamiast właściwego dla ryczałtu symbolu PPE (który nie wszyscy przecież znają) wpisze PIT-5? Co będzie dla fiskusa ważniejsze, oświadczenie czy przelew? – zastanawia się doradca podatkowy w inFakt Piotr Juszczyk, cytowany przez "Rz". I postuluje, aby minister finansów wyjaśnił dokładnie zasady wyboru podatku w interpretacji ogólnej bądź objaśnieniach.
gkc/ lm/