Pew Research Center: Obawy przed dezinformacją rosną w Polsce szybciej niż w innych krajach.

Zdjęcie: Adobe Stock Zdjęcie: Adobe Stock

Badanie Pew Research Center ujawnia, że 85% Polaków postrzega dezinformację jako większe zagrożenie niż terroryzm czy choroby, co plasuje Polskę w czołówce 25 analizowanych krajów. Prof. Dariusz Jemielniak, wiceprezes Polskiej Akademii Nauk, poinformował PAP, że ryzyko to jest spotęgowane przez prostotę tworzenia treści generowanych przez sztuczną inteligencję.

Raport „International Perceptions of Global Threats”, opublikowany w sierpniu 2025 roku, wskazuje, że 72% dorosłych w 25 krajach objętych badaniem wiosną 2025 roku uznało dezinformację w internecie za poważne zagrożenie dla kraju. 21% uznało ją za umiarkowanie niepokojącą, a 5% nie dostrzegło w niej istotnego problemu.

W siedmiu krajach — Niemczech, Holandii, Polsce, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych i Korei Południowej — respondenci uznali rozpowszechnianie fałszywych wiadomości za największe zagrożenie w porównaniu z innymi analizowanymi problemami.

Zarówno Polska, jak i Niemcy nie tylko uznały dezinformację za swój główny problem, ale także, jak podkreślono w raporcie, wykazały wyraźną różnicę między tym problemem a innymi. W Polsce 85% respondentów uznało fałszywe informacje za krytyczne zagrożenie, następnie choroby zakaźne (60%) i terroryzm (59%).

Naukowcy podkreślili, że w Polsce odnotowano największy wzrost liczby dorosłych, którzy postrzegają dezinformację jako poważne zagrożenie od 2022 roku – wzrost o 20 punktów procentowych. Chociaż przejście z wywiadów osobistych na telefoniczne może wpłynąć na porównywalność danych, prof. Jemielniak podkreślił, że wzrost ten pozostaje znaczący.

Warto zauważyć, że raport Światowego Forum Ekonomicznego „Global Risks Report” przez dwa lata z rzędu uznał dezinformację za największe ryzyko krótkoterminowe. Profesor Jemielniak powiązał to z rozprzestrzenianiem się treści tworzonych przez sztuczną inteligencję, dodając, że wyniki jego zespołu wskazują na rosnącą skalę dezinformacji przy jednoczesnym słabnącym przeciwdziałaniu.

Badanie wykazało, że dorośli w Polsce po 50. roku życia wyrażają większe obawy dotyczące dezinformacji niż młodsze pokolenia. Profesor zasugerował, że osoby starsze mogą mieć brak pewności siebie w korzystaniu z mediów cyfrowych i konsumować media eksponujące ryzyko związane z dezinformacją, podczas gdy młodzież normalizuje platformy cyfrowe pomimo nieodłącznych zagrożeń.

Młodsze grupy demograficzne często kojarzą media społecznościowe z korzyściami demokratycznymi, co potencjalnie zmniejsza ich lęk przed dezinformacją. „Ci, którzy doświadczyli autorytarnej propagandy, lepiej rozumieją jej dotkliwość” – zauważył Jemielniak.

Ponadto Polska plasuje się w czołówce krajów europejskich, w których zwolennicy prawicowych partii populistycznych wykazują mniejszy niepokój w związku z internetowymi kłamstwami niż osoby ich nie popierające.

Profesor Jemielniak przypisał to nieufności grup populistycznych wobec instytucji głównego nurtu, postrzegających terminy takie jak „dezinformacja” jako narzędzia do uciszania sprzeciwu. Podobny sceptycyzm dotyczy pojęć takich jak „mowa nienawiści”, zauważył.

Ekspert zauważył również, że prawicowi populiści często podważają ramy instytucjonalne, wpisując się w globalne narracje dezinformacyjne.

Patrząc w przyszłość, Jemielniak przewiduje zarówno wzrost dezinformacji, jak i poprawę środków zaradczych. Ostrzegł, że dostępne syntetyczne narzędzia medialne mogą napędzać kampanie manipulacyjne w czasie kryzysów lub wyborów.

Oprócz dezinformacji, badanie Pew wskazało na globalną niestabilność gospodarczą (70%), terroryzm (69%), zmiany klimatu (67%) i choroby (60%) jako główne zagrożenia. Kraje takie jak Grecja i Australia priorytetowo traktowały obawy gospodarcze, często korelujące z krajowym pesymizmem gospodarczym.

Terroryzm był głównym tematem obaw w Indiach, Izraelu, Nigerii i Turcji, przy czym największe obawy wyrażali mieszkańcy krajów o średnich dochodach oraz osoby starsze, gorzej wykształcone i o prawicowych poglądach.

Argentyna, Brazylia i Republika Południowej Afryki uznały choroby zakaźne za główne zagrożenie. Po pandemii obawy związane z chorobami w krajach o wysokich dochodach spadły o połowę w latach 2020–2025.

Chociaż żaden kraj nie nazwał zmiany klimatu swoim głównym zagrożeniem, od 2013 roku narasta niepokój, szczególnie we Francji, Turcji, Meksyku i innych krajach. Osoby o poglądach lewicowych konsekwentnie wyrażają większe zaniepokojenie zmianami klimatu niż ich prawicowi odpowiednicy.

Agata Gutowska (PAP)

agg/ bst/ lm/



Źródło

No votes yet.
Please wait...

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *