Sprzedaż dyskontów Action wzrosła o prawie 20% w ciągu roku we wszystkich krajach, w których działa. A jest ich już kilkanaście. Sieć ma swoich fanów również w Polsce, gdzie działa już ponad 400 punktów.

W ostatnich latach sieć dyskontów non-food Action zyskała w Polsce znaczną popularność. Holenderska firma działa w 13 krajach europejskich i, ogólnie rzecz biorąc, odnotowuje wzrost sprzedaży. W pierwszym półroczu łączne przychody na wszystkich rynkach wyniosły 7,3 mld euro (około 31 mld zł), co stanowi wzrost o 18% w porównaniu z pierwszym półroczem 2024 roku.
Pomijając otwieranie nowych sklepów, co nieuchronnie wpływa na wzrost sprzedaży, to w porównaniu do sklepów istniejących rok wcześniej, wzrost wyniósł prawie 7 procent.
Ile sklepów ma Action?
Sieć Action otworzyła 125 nowych placówek i zakończyła pierwszą połowę roku z liczbą 3043 sklepów w 13 krajach . Sieć szczyci się tym, że średnio 20,2 miliona klientów odwiedza jej sklepy tygodniowo.
W Niemczech, obecnie drugim co do wielkości rynku Action po Francji, otwarto 600. sklep. Obiekt znajduje się w Bremie. W Polsce 400. sklep Action otwarto w Poznaniu . Marka realizuje strategiczny cel otwierania średnio jednego nowego sklepu dziennie, a do końca 2025 roku planuje łącznie około 370 nowych otwarć .
Sieć dyskontów Action od środka
Firma twierdzi, że 90 procent produktów dostępnych w sklepach jest identycznych – w Holandii, Niemczech i Polsce. Jak działa „serce” sklepów? Niedawno pokazaliśmy to w publikacji: „Byłem w samym sercu sklepów Action. Jednego się nie spodziewałem”.
Action zostało założone przez dwóch kolegów. Zauważyli, że na początku lat 90., jeśli chodzi o żywność, istniało wiele sklepów dyskontowych z promocjami. Ale w sektorze artykułów niespożywczych nie było ani jednego. Postanowili to zmienić. Byli przekonani, że klienci po prostu płacą za dużo za artykuły niespożywcze. Hajir Hajji, prezes firmy, opowiedział Business Insiderowi więcej o historii sieci. Wywiad można przeczytać TUTAJ.
Dziękujemy za przeczytanie tego artykułu. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Google News.
Źródło